Wydaje się, iż sprowadzanie podłoża ogromnej złożoności ludzkich zachowań do jednego typu regulacji jest już dziś niemożliwe. Niewystarczające okazuje się również opisywanie różnych typów regulacji (np. emocjonalnej w odróżnieniu od racjonalnej) jako jedynie odmiennych form działania w gruncie rzeczy tego samego układu regulacyjnego. W przypadku zachowań dziecięcych nieadekwatność takich ujęć jest aż nazbyt widoczna. I […]