Łączy je przy tym zazwyczaj z jedną sferą uznaną za wiodącą, określającą rozwój całej osobowości. Tak robią — jak zwróciliśmy już uwagę—przedstawiciele szkoły psychoanalitycznej, reprezentanci teorii potrzeb, teorii kulturowych czy teorii poznawczych, nie prezentując bynajmniej jednolitego punktu widzenia ani na formalny charakter zmian, ani na rodzaj sfery wiodącej (przy założeniu, że taka istnieje). W rezultacie nie wiemy, czy rozwój osobowości może być sprowadzony do procesów dojrzewania seksualnego, czy do procesu wykształcania się potrzeb wtórnych, różnicowania reakcji czy tworzenia nawyków, rozwoju poznania, osiągania wysokiej złożoności uczuć, kolejnych etapów moralności czy wzrostu siły woli? Czy może być sprowadzony do zmian w zakresie jednej z zasygnalizowanych tu bądź wszystkich sfer? Jak pogodzić z tego rodzaju sugestiami ujęcia teorii współczesnych traktujących nie tyle o sferach, ile o bardziej złożonych strukturach, takich jak postawy, nastawienia, sieć operacyjna, mechanizmy kontroli, struktura „ja”? Do czego odnieść określenia mówiące o postępującej strukturalizacji, hierarchizacji, integracji.