W których jednostka funkcjonuje zupełnie inaczej. Nie są one rezultatem zmian ilościowych ani nawet efektem pojawienia się jakościowo nowych wyższych struktur, ale przejściem dziecka do funkcjonowania w całkowicie odmienny sposób. Zmiany te są na tyle jasne, że możliwe staje się opisanie rozwoju osobowości w wyraźnie wyodrębnionych etapach czy stadiach. Przy tym dla jednych autorów przejście z jednego stadium do drugiego ma charakter łagodny, ledwie zauważalny, dostrzegalny tylko dla wprawnego oka diagnostycznego (H. S. Sullivan, G. W. Allport), dla innych — wyraźnie dający się zauważyć, ale zdecydowanie spokojny (C. G. Jung, R. A. Spitz, L. Corman, J. Piaget, H. Wallon, T. S. Sarbin), dla jeszcze innych — zdecydowanie przełomowy, połączony z ostrymi kryzysami i wieloma momentami krytycznymi. Momenty kryzysowe i bezpośrednio przyczyny kryzysów widziane są przez różnych autorów odmiennie. M. Klein — jak pamiętamy — mówi o nieustannym, głębokim dramacie przeżywanym przez niemowlę od początku i o przechodzeniu przez tzw. pozycję depresyjną pod koniec pierwszego roku życia. Z. Freud za podstawowy uznaje kryzys związany z przezywaniem kompleksu Edypa w latach 3 5. W. Winnicott zauważa wielorakość frustracji i uznaje je za najsilniejszy motor przemian i rozwoju „psyche”. R. Perron cały rozwój przedstawia jako skutek różnorakich konfliktów wewnętrznych i zewnętrznych.